Zasilić rzepak mikroelementami
2020-03-02
Kontrolując stan odżywienia plantacji rzepaku od siewu po kwitnienie, można efektywnie budować strukturę plonu, a tym samym osiągać założony plon dla danego pola czy gospodarstwa.
Prawidłowa strategia wiosennego nawożenia rzepaku, prowadząca do realizacji potencjału plonotwórczego tej rośliny na poziomie ok. 40 dt/ha nasion, powinna uwzględniać dwa kluczowe zadania. Pierwszym elementem jest uregulowanie relacji między azotem i potasem, a drugim stworzenie roślinie warunków efektywnego pobierania azotu poprzez odpowiednie zaopatrzenie w magnez, siarkę oraz mikroskładniki.
Trudności z pobieraniem
Rośliny uprawne bardzo często doświadczają stanu niedoboru mikroskładników, który wynika z ograniczonej ich ruchliwości w glebie. Mobilność mikroelementów kontrolowana jest przez zawartość materii organicznej, związki żelaza i glinu, węglany oraz odczyn gleby. Wzrost pH powyżej 5,0 prowadzi np. do silnego spadku dostępności manganu i cynku.
Uwzględniając powyższe ograniczenia, należy być świadomym, że doglebowe stosowanie mikroelementów nie daje pełnej gwarancji zaspokojenia potrzeb pokarmowych roślin uprawnych. W praktyce rolniczej najczęściej wprowadza się doglebowo mikroskładniki niejako przy okazji, tj. łącznie z innymi nawozami podstawowymi, w których stanowią one dodatek. Rzepak wykazuje zróżnicowaną w czasie wegetacji reakcję na niedobór określonych mikroskładników, a krytyczne fazy przedstawia tabela.
Spośród mikroskładników w technologii nawożenia rzepaku kluczowe znaczenie odgrywają bor (B) i mangan (Mn). Plonotwórcza rola boru wynika z funkcji, jakie spełnia on w roślinach, a mianowicie:
- budowa struktur ścian komórkowych;
- stymulacja wzrostu korzeni;
- stymulacja kiełkowania łagiewki pyłkowej, przez co zwiększa zawiązywanie łuszczyn i nasion.
Mikroskładnik ten należy do grupy pierwiastków mało ruchliwych w roślinie i dlatego wymaga stałego dopływu w ciągu całego okresu wegetacyjnego. Bor pobierany jest przez rośliny w formie utlenionej jako anion BO33 –. Pierwsze symptomy jego niedoboru ujawniają się w chwili ruszenia wegetacji. Natomiast w fazie rozety niedobór boru ujawnia się na szyjce korzeniowej.
Potwierdzeniem wystąpienia deficytu tego składnika w roślinie jest prosty test sprowadzający się do wykonania przekroju podłużnego fragmentu korzenia rośliny – przebarwiony i zniszczony rdzeń wskazuje na niedożywienie rzepaku borem. Symptomy niedoboru B mogą się ujawnić także w fazie formowania pędu głównego w postaci pękania łodyg. Przez powstałe pęknięcia wnikają do rośliny różne patogeny, które wywołują szereg chorób.
Niedoborów boru na plantacjach rzepaku można się spodziewać w stanowiskach o niskiej naturalnej zasobności. W warunkach Polski niedobory tego składnika dotyczą większości rejonów, a szczególnie często stwierdzane są w przypadku gleb lżejszych i o niskiej zawartości próchnicy.
Ograniczają dostępność
Kolejnym czynnikiem pogłębiającym niedobór boru jest odczyn gleby. Optymalna dostępność tego składnika mieści się w granicach odczynu 5,0-7,0. Następnym czynnikiem ograniczającym dostępność boru są susze glebowe. Brak wody, szczególnie w warstwie próchnicznej, zmniejsza ruchliwość boru w glebie, a tym samym możliwość pobrania przez rośliny. Zatem wystąpienie suszy jest równoznaczne z obniżeniem dostępności boru.
Deficyt boru może być również spowodowany wymywaniem składnika z gleby. Formy przyswajalne są bardzo łatwo przemieszczalne w głąb profilu glebowego, stając się niedostępne dla roślin. Zjawisko to szczególnie groźne jest na glebach piaszczystych, które na ogół charakteryzują się niskim odczynem.
Im wyższe spodziewane plony roślin, tym większe zapotrzebowanie plantacji na bor. Nadmierny udział w strukturze zasiewów roślin wykazujących duże zapotrzebowanie w stosunku do tego pierwiastka (burak cukrowy, kapusta, rzepak, lucerna i koniczyna) powoduje zmniejszenie się jego zasobów w glebie.
W przypadku gleb ubogich w bor najbardziej wskazanym terminem aplikacji tego składnika jest faza od zwarcia rzędów rzepaku, a w stanowiskach zasobnych faza pąkowania. W stanowisku ubogim w bor zaleca się dwukrotne przeprowadzenie dokarmiania w formie oprysku nalistnego roztworem zawierającym 0,4-0,5 kg B/ha. Szczególnie ważna jest tu faza pąkowania, gdyż niedobór boru w okresie kwitnienia roślin zakłóca proces zapylania, co skutkuje zmniejszeniem liczby nasion.
Wzrost odczynu obniża dostępność
Kolejnym mikroskładnikiem w technologii wiosennego nawożenia rzepaku ozimego jest mangan. Pierwiastek ten, podobnie jak cynk, stymuluje wzrost systemu korzeniowego roślin. Mangan odgrywa ważną rolę plonotwórczą, chociaż jego funkcje nie zostały ściśle zdefiniowane. Rośliny nawożone manganem budują rozległy system korzeniowy i wykazują wzrost mrozoodporności. W rezultacie rośliny zwiększają odporność na czynniki stresowe, zwłaszcza susze, lepiej wykorzystują azot nawozowy, a w konsekwencji zwiększają plon nasion.
W stanowiskach prawidłowo prowadzonych, o odczynie zbliżonym do obojętnego lub lekko zasadowym, zachodzi duże prawdopodobieństwo wystąpienia niedoborów manganu. Praktycznym rozwiązaniem w takich warunkach jest nawożenie dolistne. W zależności od poziomu zasobności gleby w przyswajalne formy składnika, można zastosować jeden lub dwa zabiegi. W stanowiskach ubogich w mangan pierwszą aplikację należy wykonać w fazie wzrostu wydłużeniowego pędu głównego, a kolejny zabieg powtórzyć w fazie pąkowania. W przypadku gleb zasobnych w mangan można ograniczyć się do jednorazowego dokarmiania w fazie pąkowania.
Niedobór manganu w przypadku rzepaku pociąga za sobą określone skutki produkcyjne, które uwidaczniają się poprzez:
- karłowaty ogólnie pokrój roślin;
- zmniejszenie liczby łuszczyn;
- zmniejszenie zawartości tłuszczu w nasionach.
Przy niedoborze manganu w pierwszej kolejności żółkną starsze liście, a następnie pojawiają się chlorozy między żyłkami liści, które powodują ich obumieranie i w konsekwencji wzrost roślin ulega opóźnieniu. Niedobory manganu nie są zbyt powszechne i mogą się ujawnić na roślinach uprawianych na glebach alkalicznych lub przewapnowanych. Wskutek niedoboru manganu w tkankach roślinnych gromadzi się znaczna ilość azotanów, bo mikroelement ten nie bierze udziału w redukcji N (wynik zmniejszenia natężenia fotosyntezy). Jednokrotna dawka manganu wynosi 0,5-1,0 kg Mn/ha, gdy chemiczną formą jest siarczan lub 0,1-0,2 kg Mn/ha dla chelatu.
Większe ryzyko niedoborów
Szczególnie w gospodarstwach bezinwentarzowych należałoby profilaktycznie zwrócić uwagę na inne mikroskładniki, a mianowicie miedź (Cu) i cynk (Zn). Miedź jest pierwiastkiem, którego niedobory na rzepaku ujawniają się sporadycznie, co nie oznacza, że nie występują w postaci objawów utajonych. Najczęściej niedoborów Cu doświadczają rośliny uprawiane na glebach lekkich i ubogich w próchnicę. Zwiększone zapotrzebowanie na miedź rośliny wykazują w fazie zawiązywania łuszczyn. Z kolei cynk jest składnikiem odpowiedzialnym za kontrolę gospodarki azotem. Krytyczny okres pobierania tego składnika przypada na fazę kwitnienia. Stąd dokarmianie tym mikroskładnikiem należałoby przeprowadzić wcześniej, np. w fazie pąkowania.
Żelazo | systematycznie pobierany od wiosennego ruszenia wegetacji do fazy łuszczyny zielonej |
Mangan | faza krytyczna rozpoczyna się od momentu wiosennego ruszenia wegetacji i trwa aż do kwitnienia |
Miedź | wzrost pobierania w okresie od fazy pąkowania do fazy zielonej łuszczyny |
Bor | wzrost pobierania od fazy pąkowania do końca dojrzewania |
prof. Renata Gaj
Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu
fot. Dreczka
Tekst ukazał się w wydaniu 03/2020 miesięcznika „Nowoczesna Uprawa”
Komentarze
Brak komentarzy