Chemiczna ochrona przed omacnicą

2024-04-26

W gospodarstwach, które mają dostęp do opryskiwaczy umożliwiających wjazd w wysoki łan, zwalczanie omacnicy prosowianki to jeden z ważniejszych zabiegów uprawowych. Należy pamiętać, że w ochronie chemicznej zwalcza się młode gąsienice wychodzące z jaj, zanim wgryzą się do tkanek. Ponieważ nalot szkodnika jest rozciągnięty w czasie, trudno ustalić terminy zwalczania. Bez monitoringu ani rusz.

Omacnica prosowianka to szkodnik nadziemnych organów kukurydzy. W uprawach tej rośliny żeruje od co najmniej 70 lat. Najgroźniejsze jest żerowanie jej gąsienic na kolbach, na których wyjadają miękkie ziarno i podgryzają je u nasady. Szkodnik drążący kanały w łodygach prowadzi do ich wyłamywania się, co może nie tylko zmniejszać plon zielonej masy i ziarna, ale znacząco utrudnić prace kombajnu. Omacnica uszkadza od ułamka do nawet 100% roślin i jest w stanie „zabrać” rolnikowi ponad 2,5 tony ziarna z ha. W skali kraju bezpośrednie straty w plonach kukurydzy ziarnowej szacuje się na około 20%, a w kukurydzy kiszonkowej na ok. 10%. Do tego trzeba jeszcze dołożyć straty pośrednie, związane ze spadkiem jakości ziarna na skutek np. rozwoju chorób fuzaryjnych, których sprawcy mogą wytwarzać mykotoksyny.

Precyzji wymaga termin aplikacji

Gąsienice omacnicy niemal większość swojego stadium larwalnego spędzają ukryte wewnątrz tkanek roślin, gdzie są mniej narażone na czynniki środowiska, a także działania podejmowane przez człowieka. Przy ich zwalczaniu konieczne jest zatem precyzyjne ustalenie terminu aplikacji środków ochrony roślin, tak aby większość z nich ograniczyć na etapie przebywania na zewnętrznych organach roślin, tj. na liściach, w okolicach pochew liściowych bądź na świeżych znamionach kolb. Jest to istotne, ponieważ rynek środków ochrony roślin o działaniu systemicznym i wgłębnym uległ znacznemu ograniczeniu, a w szczególności ubyło wiele substancji czynnych dłużej utrzymujących się w sokach roślinnych. Przy szkodnikach łodygowych środki działające systemicznie pozwalały przez dłuższy czas skutecznie je eliminować.

Technika zabiegu nie jest łatwa

Chcąc prowadzić zwalczanie chemiczne omacnicy prosowianki, trzeba mieć dostęp albo do opryskiwaczy szczudłowych, albo utworzyć drogi przejazdowe dla sprzętu pozwalającego podnieść belki polowe na wysokość ponad 2 m. Póki co nie ma możliwości stosowania żadnych pestycydów za pomocą dronów i wiatrakowców nad polami rolniczymi – są one zakazane, choć podejmowane są działania, aby z czasem stało się to możliwe, jako sposób wdrażania rolnictwa precyzyjnego. Czas pokaże, czy stanie się to faktem.

Celować w młode gąsienice

Warto również wspomnieć, że celem zastosowania ochrony chemicznej w kukurydzy są młode gąsienice, a nie motyle, jak niekiedy się to opisuje. Oczywiście, jeżeli zabiegi są wykonywane po zmroku z zastosowaniem preparatów zawierających substancje czynne o szerszym spektrum oddziaływania, to jest szansa, że część motyli przy okazji zostanie także zwalczona dzięki bezpośredniemu kontaktowi z cieczą roboczą. Jak wiadomo, motyle nie pobierają tkanki roślinnej jako pokarmu, więc ryzyko ich narażenia na środki ochrony roślin jest małe w porównaniu z gąsienicami. Nie jest jednak tak, że środki ochrony roślin należy stosować w czasie lotu szkodnika, by go zwalczyć, lecz w czasie wylęgu gąsienic – w żadnej etykiecie nie ma wzmianki o zwalczaniu motyli omacnicy prosowianki.

dr hab. inż. Paweł K. Bereś, prof. IOR – PIB

mgr Łukasz Kontowski

mgr Michał Grzbiela

Instytut Ochrony Roślin – PIB, TSD w Rzeszowie

fot. Bereś

Cały tekst można przeczytać w wydaniu 05/2024 miesięcznika „Nowoczesna Uprawa”

Zapoznałem się z informacją o
administratorze i przetwarzaniu danych

Komentarze

Brak komentarzy