Nie trać słomy
2020-07-01
W wielu gospodarstwach słoma jest podstawowym źródłem materii organicznej. Niestety, część rolników nie docenia jej wartości i pozbywa się ze szkodą dla swojej gleby.
Zwykle spowodowane jest to chęcią uzyskania szybkich, ale niewielkich pieniędzy. Poza tym jest to wygodne, bo pole jest posprzątane. Jednak na zabranie słomy z pola niekiedy trzeba dłużej poczekać, a w tym czasie nie można wykonać uprawy pożniwnej, przez co traci się każdego dnia olbrzymie ilości cennej wody z gleby. Z terminowym płaceniem za słomę też bywa różnie. Znam rolników, którzy długo czekali na swoje pieniądze.
Wartość słomy
Wartość nawozowa słomy jest zróżnicowana w zależności od gatunku roślin (tab. 1.). W tonie suchej masy słomy znajduje się 5,8-11,9 kg N, 2,3-4,6 kg P2O5, 12,0-21,2 kg K2O, 3,2-21,8 kg CaO i 1,3-4,6 kg MgO oraz mikroelementy: 2,65-9,80 g B, 3-6 g Cu, 39,7-114 g Mn, 0,3-0,44 g Mo i 22,1-34,2 g Zn. W azot, fosfor i magnez najbardziej zasobna jest słoma kukurydziana, a w potas i wapń rzepakowa. Dotychczas niewiele uwagi zwracano na krzem. Tymczasem słoma zawiera łatwo dostępny dla roślin następczych krzem w formie fitolitów, a naukowcy z Europy Zachodniej wskazują na rosnące zagrożenie jego niedoborem, właśnie z powodu wywożenia słomy z pola.
Ważniejsza od składników pokarmowych jest jednak materia organiczna wnoszona do gleby ze słomą. Dlatego pozostawiona słoma wyraźnie poprawia bilans materii organicznej w glebie.
tekst i fot. dr hab. inż. Arkadiusz Artyszak
Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie
Cały tekst można przeczytać w wydaniu 07/2020 miesięcznika „Nowoczesna Uprawa”
Komentarze
Brak komentarzy