O rzepak zadbaj przed siewem

2021-04-20

Rzepak ozimy już jesienią musi być od samego początku dobrze zaopatrzony w makro- i mikroelementy, ale nie może być przenawożony azotem. 

Mając na względzie wysokie koszty uprawy rzepaku ozimego przy jednocześnie dużej zmienności warunków pogodowych, szczególną uwagę należy zwrócić na wpływ czynników kluczowych, warunkujących powstawanie plonu: stanowisko, uprawę roli, nawożenie i ochronę. Im słabsze stanowisko, tym dobór roślin i zakres niezbędnych zabiegów agrotechnicznych, zwiększających jego żyzność, jest ważniejszy. Rzepak w zmianowaniu ze zbożami jest gatunkiem najbardziej wrażliwym na poziom żyzności gleby. Optymalne warunki dla wzrostu rzepaku zdarzają się rzadko, a cechą prawie każdego sezonu wegetacyjnego w Polsce są kilkutygodniowe susze.

Efektywny system nawożenia

Chcąc uzyskać plony rzepaku powyżej 3 t/ha, w pierwszym etapie budowy efektywnego systemu nawożenia należy uregulować relacje między azotem i potasem. W drugim etapie trzeba wprowadzić składniki efektywnie kontrolujące pobierany przez rośliny azot, czyli magnez i siarkę, a także mikroskładniki. Podstawowym zadaniem producenta rzepaku jesienią jest doprowadzenie plantacji do stanu wegetacji, w którym ustalona zostanie struktura plonu, a jednocześnie rośliny osiągną stan dobrej gotowości do zimowania. W dobrze przygotowanym systemie uprawy rzepaku do rozwiązania, w zakresie gospodarki składnikami mineralnymi, należą następujące elementy nawożenia:

  • dobór i dawka nawozu fosforowego;
  • termin zastosowania nawozu magnezowego;
  • dobór i termin stosowania mikroelementów;
  • dawka i termin stosowania azotu.

Biorąc pod uwagę wymienione czynniki, nie bez znaczenia jest uwzględnienie długiego okresu przebywania rzepaku na polu, tj. 9-10 miesięcy. Kilkumiesięczny okres wegetacji rzepaku jest dostatecznie długi, aby skutecznie kontrolować tempo wzrostu roślin, pod warunkiem że rolnik dostosował stanowisko do wymagań uprawianej rośliny, a nie odwrotnie. W związku z tym należy skoncentrować się na takim przygotowaniu stanowiska, które pozwoli w sposób racjonalny i efektywny uzyskać w danych warunkach założony plon. Nawożenie ma na celu wykorzystanie potencjału plonotwórczego rzepaku ozimego, którego plony nasion, uwzględniając czynnik wodny, powinny kształtować się w Polsce na poziomie 3,5-4 t/ha. Wpływ stresu wodnego w dużym stopniu potęgowany jest również przez popełniane błędy agrotechniczne, w tym nawożenie. Biorąc pod uwagę statystyki informujące o procentowym udziale gleb o uregulowanym odczynie odpowiadającym uprawie rzepaku, kryterium to spełnia 19% powierzchni gleb uprawnych w Polsce. Wczesna regulacja odczynu gleby poprawia jej strukturę, a tym samym zwiększa ilość zakumulowanej wody z zapasów zimowych. W glebie o regulowanym odczynie roślina buduje silny system korzeniowy, który ułatwia pobieranie wody i składników mineralnych z głębszych warstw gleby. W zmianowaniu z rzepakiem dobrze jest wapnować pole przed uprawą rośliny przedplonowej, którą najczęściej są zboża. Każdy system nawożenia musi opierać się o wiedzę na temat aktualnego poziomu żyzności gleby, aby realnie określać zadania do wykonania w celu podniesienia poziomu produkcji. 

Nie przesadzać z azotem

Pierwszy etap powstawania plonu zachodzi już jesienią i wymaga dobrego zaopatrzenia w składniki pokarmowe. Prawidłowo prowadzona plantacja rzepaku w okresie jesiennym pobiera około 100 kg N/ha oraz porównywalną ilość potasu. Tak duże zapotrzebowanie na azot wymaga dobrego zaopatrzenia roślin  w  potas, lecz także magnez, siarkę oraz mikroelementy (Mn, B). Wiosną plantacja rzepaku w bardzo krótkim okresie wykazuje olbrzymie zapotrzebowanie na azot, którego pobieranie zależy od odżywienia potasem i szeregu składników decydujących o przyszłej strukturze plonu. Mając na uwadze nawożenie rzepaku azotem i przygotowywany plan nawożenia tym składnikiem, nie należy zapominać o obowiązujących regulacjach prawnych zawartych w Rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 12 lutego 2020 r. (Dz.U. z 2020 r., poz. 243). Zgodnie z rozporządzeniem w obliczeniach dawki N, ilość azotu niezbędna do wyprodukowania 1 t nasion wraz z odpowiednią ilością plonu ubocznego wynosi 50 kg N.

Rzepak wymaga dobrego, ale nie nadmiernego odżywienia azotem, bardzo dobrego odżywienia roślin potasem i fosforem, dostatecznej ilości magnezu i siarki oraz profilaktycznego dostarczenia mikroelementów, głównie manganu i boru. Typowymi stanowiskami, w których nawożenie azotem jest wskazane, a nawet konieczne, są zboża, i to bez względu na sposób zagospodarowania słomy. Nadmiar azotu stymuluje wzrost liczby i powierzchni liści, z jednoczesnym silnym ograniczeniem wielkości systemu korzeniowego. Reakcja ta spowodowana jest zmianami układu hormonalnego w roślinie. W warunkach dobrego zaopatrzenia w azot następuje wzrost stężenia auksyn w korzeniach, które stymulują tworzenie się korzeni bocznych, kosztem wzrostu korzenia głównego. W stanowiskach bogatych w azot pionowy zasięg korzenia ulega spłyceniu przy jednoczesnym wzroście liczby korzeni bocznych i liści. Duży system korzeniowy stwarza większe szanse przezimowania roślin, co w rezultacie korzystnie rokuje dla przyszłych plonów. Dlatego zaleca się kontrolować stan odżywienia roślin azotem zarówno w stanowiskach słabych (gleby lekkie) dla uprawy rzepaku, jak również na glebach bardzo mocnych, które sprzyjają nadprodukcji liści. Żółknięcie dolnych liści w okresie jesienno-zimowym jest naturalnym zjawiskiem, które wskazuje nie tyle na niedobór azotu, co na przygotowanie roślin do spoczynku zimowego, i jest to proces naturalny.

Jakie dawki?

Dla rolnika ważna jest informacja o ilości składników, jaką powinien wprowadzić z nawozami, aby uzyskać założony plon. Podstawowym wyznacznikiem do poprawnego określenia zarówno dawki fosforu, jak i potasu, jest poziom oczekiwanych plonów (wyznaczony głównie na podstawie historii pola, a nie życzenia rolnika), wartość jednostkowego pobrania składników z plonem oraz zasobność gleby w przyswajalne formy P i K. Wartość pobrania jednostkowego fosforu i potasu dla rzepaku wynosi odpowiednio 30-40 kg P2O5 i 70-90 kg K2O na 1 tonę nasion. Najtrudniejszym zadaniem agrotechnicznym, które stoi przed rolnikiem, jest doprowadzenie stanowiska do klasy zasobności przynajmniej średniej. W przypadku konieczności stosowania wysokich dawek P i K wskazany jest podział dawki na jesienną i startową wiosenną. Krytyczna faza zapotrzebowania rzepaku na potas przypada na okres największego przyrostu masy wegetatywnej rzepaku, to znaczy na fazę strzelania w pęd, i trwa do końca kwitnienia. W tym okresie dobrze plonująca plantacja pobiera dziennie do 7 kg K2O/ha. Z tej tylko przyczyny rzepak ozimy wymaga stanowisk żyznych, zasobnych w potas w całej strefie ukorzenienia się rośliny. Niedostatecznego odżywienia rzepaku potasem, w pierwszej kolejności, można oczekiwać na glebach lekkich i organicznych, które z natury są ubogie w ten składnik. Składnikiem pokarmowym pobieranym przez rzepak w największych ilościach jest potas. Mimo że termin największego zapotrzebowania na ten pierwiastek przypada na okres wiosenny, to nie można pominąć go w przedsiewnym nawożeniu i zastosowana dawka powinna co najmniej pokryć potrzeby roślin w okresie wegetacji jesiennej.

Nawet w dobrym stanowisku, czyli zasobnym w fosfor (zawartość w glebie 18-20 mg P2O5/100 g gleby), zachodzi potrzeba nawożenia nawozami fosforowymi przed siewem. Na glebach o bardzo wysokiej zasobności (powyżej 20 mg/100 g gleby) wystarczy zastosować ok. 30% zalecanej dawki (ok. 100 kg superfosfatu prostego). Optymalnym terminem nawożenia rzepaku fosforem jest okres przed uprawą pożniwną czy też orką siewną, zwłaszcza na glebach o niskiej zasobności. Chodzi bowiem o to, aby poprzez kolejne zabiegi uprawowe dobrze wymieszać nawóz z glebą. Niedobory P mogą się pojawić już w okresie wegetacji jesiennej i są najczęściej konsekwencją zakłócenia pobierania tego składnika z gleby. Zjawisko to często wynika z niedostatecznego ukorzenienia się roślin z powodu nie tyle braku fosforu, co zbyt niskiego pH gleby, czy też obecności podeszwy płużnej. Specyficznym symptomem niedoboru P jest intensywna ciemnozielona barwa oraz małe młodsze liście. W przypadku nawożenia rzepaku fosforem istotny jest również fakt, że roślina ta wykazuje dużą aktywność w uwalnianiu P z nawozów zawierających składnik w formie związków trudno rozpuszczalnych, przykładowo z fosforytów lub częściowo zakwaszonych fosforytów. Korzenie rzepaku wydzielając kwasy (bursztynowy, cytrynowy), zwiększają rozpuszczalność fosforanów w glebie, procesu chemicznie zapoczątkowanego w fabryce.

Nie zapomnij o siarce i magnezie

Poprawnie prowadzony system nawożenia rzepaku wymaga uwzględnienia także siarki, której objawy niedoboru mogą pojawić się już jesienią. Rola tego pierwiastka polega na kontroli głównego składnika, jakim jest azot. W rezultacie działania siarki zmniejsza się zawartość labilnych (ruchomych) form azotu na korzyść związków białkowych i tym samym zwiększa odporność rośliny na niskie temperatury. Zalecana dawka siarki (ok. 20 kg) w tym okresie rozwoju rzepaku powinna stanowić około 25% ilości pobranego przez roślinę azotu. Jednostkowe pobranie siarki w przypadku rzepaku kształtuje się na poziomie 40 kg SO3.

Kolejnym ważnym składnikiem, który należy również uwzględnić w technologii nawożenia rzepaku jesienią, jest magnez. Rzepak pobiera 12-18 kg MgO na 1 t nasion. Dobry stan odżywienia roślin Mg warunkuje prawidłowe tempo wzrostu rzepaku jesienią. Niedobór tego składnika ogranicza pobieranie fosforu przez rośliny, co skutkuje zmniejszeniem szybkości wzrostu blaszek liściowych i zakłóca tempo pojawiania się nowych blaszek liściowych. Jeszcze głębiej reagują korzenie, których wzrost ulega silnemu zahamowaniu. Skutkiem zahamowania wzrostu korzeni jest słabe pobieranie azotu z głębszych warstw gleby. Objawy niedoboru magnezu najszybciej obserwuje się na glebach lekkich. Im wcześniejsze pojawienie się widocznych objawów niedoboru, tym kondycja żywieniowa roślin będzie w toku dalszej wegetacji słabsza. Przy optymalnej zasobności gleby (wartość graniczna 5 mg/100 g gleby) wskazane jest zastosowanie pod orkę siewną magnezu w dawce 100 kg/ha kizerytu, z którym wprowadza się do gleby 27 kg MgO oraz 22 kg siarki (S). Największe pobranie magnezu w przeciwieństwie do pobrania potasu przypada dopiero na okres po kwitnieniu, czyli tworzenia łuszczyn i nasion rzepaku. Alternatywnym rozwiązaniem zamiast kizerytu są nawozy wieloskładnikowe NPKMg lub potasowe Korn-Kali,
które oprócz podstawowych składników zawierają również magnez.

Profilaktyka mikroelementowa

Jesienne nawożenie rzepaku mikroelementami ma również swoje uzasadnienie, ponieważ jego uprawa coraz częściej prowadzona jest w gospodarstwach, w których nie ma produkcji zwierzęcej. Ponadto coraz częściej pod rzepak przeznacza się stanowiska ubogie w mikroskładniki. Kolejnym ważnym argumentem przemawiającym za nawożeniem rzepaku mikroelementami jest odczyn gleby obsianej rzepakiem, który powinien się kształtować powyżej pH 6,5. W takich warunkach mikroskładniki, a zwłaszcza mangan, są bardzo słabo dostępne. Jesienna aplikacja nawozów mikroskładnikowych po osiągnięciu przez rośliny fazy 5. liścia (BBCH 15) jest niezbędna, gdyż stymuluje wzrost korzenia oraz reguluje szereg ogólnych procesów w roślinie. Mangan aktywuje wiele enzymów niezbędnych w metabolizmie cukrów i lipidów. Stosowanie mikroskładników w okresie jesiennym powinno mieć również charakter profilaktyczny, uprzedzający potencjalne skutki niedoboru w późniejszych terminach. Poza tym, doglebowe stosowanie mikroelementów nie daje pełnej gwarancji zaspokojenia potrzeb pokarmowych roślin uprawnych, ze względu na niski stopień wykorzystania składników z nawozów.                

Kosztowny rzepak

Spośród roślin uprawianych w Polsce, rzepak jest gatunkiem najbardziej wymagającym nie tylko pod względem zapotrzebowania na składniki mineralne i terminu ich stosowania, ale także należy do grupy roślin bardzo kosztochłonnych. W całkowitych kosztach produkcji rzepaku największy udział po stronie nakładów stanowią nawozy oraz środki ochrony rośliny. Wynoszą one odpowiednio: 40-50% (ok. 1400 zł/ha) oraz 20-25% (650-750 zł/ha).

tekst i fot. prof. UPP dr hab. Renata Gaj

Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu

Artykuł ukazał się w wydaniu 07/2020 miesięcznika „Nowoczesna Uprawa”

Zapoznałem się z informacją o
administratorze i przetwarzaniu danych

Komentarze

Brak komentarzy