Poznaj warianty późnych zabiegów w pszenicy
2021-11-18
Późne zabiegi nie są zaliczane do działań optymalnych. Przeprowadzane są w momencie, gdy chwasty znajdują się w starszych fazach rozwojowych i są trudne do zwalczania. Jest jednak kilka wariantów ich stosowania i warto się z nimi zapoznać.
Późne zabiegi kojarzą się z zaawansowaną fazą rozwojową zbóż, ale można je również rozpatrywać pod kątem terminów kalendarzowych. Wszystko zależy od tego, czy pszenica została zasiana w terminie optymalnym, czy opóźnionym. Wpływa to na osiągnięcie fazy rozwojowej u schyłku wegetacji jesiennej. W dobrych warunkach klimatycznych pszenica kończy krzewienie jeszcze podczas jesieni, natomiast siana później nie zawsze, a jest to jedna z podstawowych faz wyznaczająca termin zabiegów nalistnych.
Gdy siewy są opóźnione
Pszenica ozima nie ma wysokich wymagań pod względem temperatury. Pomimo wszystko im później siana, tym jej wzrost jest powolniejszy. W skrajnych przypadkach w momencie początku krzewienia wchodzi w okres spoczynku zimowego. Jaki to ma wpływ na jej ochronę przed zachwaszczeniem? Praktycznie nie zmienia to jej programu odchwaszczania, który jest tylko ograniczony o zalecenia dotyczące najpóźniejszych terminów. Z drugiej strony przedział czasowy proponowanych herbicydów jest na ogół stosunkowo długi i „zahacza” o terminy wcześniejsze. Herbicyd zalecany od początku do końca krzewienia może być użyty, ale tylko w początkowej fazie pszenicy, ponieważ późniejszych etapów wzrostu roślina w danym sezonie nie osiąga. W praktyce, z małymi wyjątkami, obejmuje to cały program jesiennego odchwaszczania pszenicy (patrz „Nowoczesna Uprawa” nr 10/2021).
Zachwaszczenie wtórne
Na plantacjach odchwaszczanych doglebowo oraz bardzo wcześnie nalistnie istnieje możliwość wystąpienia zachwaszczenia wtórnego. W tym przypadku późne zabiegi są jak najbardziej uzasadnione. Zaawansowana w rozwoju pszenica nie jest przeszkodą do zastosowania wielu herbicydów. Wschodząca fala nowych chwastów, do fazy około sześciu liści, jest stosunkowo łatwa do oznaczenia. Umożliwia to bez większych problemów zastosowanie odpowiednio dobranego herbicydu i wyeliminowanie zwłaszcza gatunków zimujących.
tekst i fot. inż. Adam Paradowski
Cały tekst można przeczytać w wydaniu 11-12/2021 miesięcznika „Nowoczesna Uprawa”
Komentarze
Brak komentarzy