Rzepak sam nie urośnie

2021-04-30

O przyszłe plony nasion rzepaku należy dbać nieomal przez całą wegetację. Rzepak zawiązuje plony nasion na jesieni. Przebywa w polu 11 miesięcy, a w minionym sezonie spowolnioną wegetację prowadził również w miesiącach zimowych.

Rzepak jest bez przerwy atakowany przez coraz to pojawiające się choroby grzybowe i wirusowe, szkodniki i chwasty. Inwazji patogenów sprzyja fakt, że jest on rośliną bogatą w cukry, białko i inne składniki odżywcze. Rozwojowi chorób i szkodników patogenów na jesieni sprzyja wilgotna i ciepła pogoda oraz długi okres jesiennej wegetacji. O ile z chwastami po wykonaniu oprysków herbicydami nie ma kłopotów, to nasilenie występowania chorób i szkodników jest zawsze dużą niewiadomą i w bardzo dużej mierze zależy od przebiegu pogody. Bardzo istotną rolę w prawidłowym prowadzeniu łanów odgrywa bieżąca lustracja plantacji, na podstawie której można podejmować decyzję o nawożeniu i celowości użycia środków ochrony roślin.

Dokarmić przed zimą

Rzepak przed zimą powinien być odpowiednio wyrośnięty, zdrowy i zahartowany do przezimowania. Wzorcowa roślina powinna mieć rozetę z 8-10 liści, wciągniętą do gleby szyjkę korzeniową o średnicy 1 cm i korzeń palowy długi na 20-30 cm. Wzrost i rozwój rzepaku przed zimą zależy przede wszystkim od terminu siewu, uwilgotnienia i zasobności gleby w składniki pokarmowe. W warunkach ciepłej i wilgotnej pogody rzepak wysiany w terminie do gleby zasobnej w próchnicę i składniki odżywcze nie wymaga przedsiewnego nawożenia azotem. Nadmiar azotu jesienią powoduje wybujałość roślin, zwiększa podatność na choroby i obniża zimotrwałość. Jednak często zdarzają się też plantacje „zagłodzone”, na których rzepak przed spoczynkiem zimowym nie jest w stanie wykształcić mocnych roślin – dobrze przygotowanych do zimowania. Dzieje się to na glebach ubogich w próchnicę w stanowiskach po zbożach, na których nie dano przedsiewnej dawki azotu. Wówczas na takich polach rzepak należy zasilić azotem w dawce około 20 kg N/ha, mniej więcej na początku października. Należy zastosować nawóz zawierający azot w formie amonowej (NH4+  ) lub w amidowej (mocznik), w fazie 4-6 liści rzepaku (BBCH 14-16). Bardzo dobrym nawozem do jesiennego nawożenia rzepaku jest Polifoska 21, która zawiera 21% azotu, w tym: 13% w formie amonowej i 8% amidowej oraz 4% dobrze przyswajalnego magnezu i siarkę przyswajalną (35% SO3). Słaby rzepak można dokarmić, opryskując go 10% roztworem mocznika (10 kg nawozu na 100 l wody) z dodatkiem 3-5% siedmiowodnego siarczanu magnezu. Nie polecam zasilania rzepaku saletrą amonową, ponieważ forma azotanowa (NO 3–  ) powoduje zwiększenie zawartości wody w komórkach i co za tym idzie gwałtowne obniżenie mrozoodporności. Bor i inne mikroelementy, których brakuje na danym stanowisku, można zastosować wraz ze środkami ochrony roślin. Zalecana jesienna dawka boru wynosi 0,3-0,4 kg B/ha.

Choroby grzybowe zawsze groźne

Rzepak najczęściej uprawiany jest na tym samym polu, co 2 lub 3 lata. Gleby nie mają czasu „odpocząć” ­– zredukować ilości zarodników chorób grzybowych, które zachowują żywotność przez wiele lat, np. suchej zgnilizny kapustnych – 8 lat, zgnilizny twardzikowej – 10 lat. Najgroźniejszą z chorób atakujących rzepak na jesieni jest sucha zgnilizna kapustnych. Oprócz niej może wystąpić czerń krzyżowych i szara pleśń. Pierwszymi symptomami suchej zgnilizny są zarodniki skupiska zarodników o czarnym kolorze na tzw. piknidiach. Występują na liścieniach i pierwszych liściach właściwych. Są źródłem inokulacji choroby na szyjce korzeniowej i łodygach form, zwłaszcza w miejscach nadgryzionych przez szkodniki. Siewki zainfekowanych roślin posiadają przewężenia szyjki korzeniowej lub górnej części korzenia. W dalszych etapach rozwijający się grzyb powoduje obumieranie łodyg i przełamywanie. Symptomy suchej zgnilizny stają się bardziej wyraźne wiosną, kiedy choroba rozwija się na łodydze. Występowaniu jej sprzyja częsta uprawa rzepaku na tym samym polu i deszczowa pogoda. Do zwalczania należy przystąpić wcześnie. Termin pojawienia się piknidiów przypada najczęściej na fazę 4-6 liści rzepaku (BBCH 14-16) i w razie mokrej pogody w październiku należy się liczyć z powtórnym zakażeniem suchą zgnilizną. Wówczas wskazany będzie drugi oprysk fungicydem. Zdaniem hodowców niektóre odmiany rzepaku wykazują wysoką odporność na suchą zgniliznę kapustnych i wysiewane w zmianowaniach, w których rzepak przychodzi na to samo pole co 3-4 lata i jesienią panuje sucha pogoda, powodują, że oprysk fungicydem będzie zbyteczny. Stosowane do zwalczania suchej zgnilizny fungicydy triazolowe zwalczają również czerń krzyżowych i szarą pleśń oraz posiadają właściwości regulatora wzrostu.

Pomóż rzepakowi przetrwać mrozy

Fungicydy triazolowe jako regulatory wzrostu powodują skrócenie szyjki korzeniowej, wyciągnięcie jej do gleby oraz jednocześnie stymulują rozwój systemu korzeniowego. Zwiększają również znacznie mrozoodporność, co jest polisą w razie wystąpienia bezśnieżnej i mroźnej zimy. Pomimo ocieplenia klimatu bezśnieżne i mroźne zimy występują w naszym kraju co kilka-kilkanaście lat i powodują całkowite lub częściowe wymarznięcie rzepaku. Zależy to od skali mrozów, przygotowania roślin do zimowania przez prawidłową agrotechnikę i doboru odmiany.

Jako regulatory wzrostu najsilniej na rozwój rzepaku wpływają w fazie 4-6 liści, tj. w fazie o największym zagrożeniu ze strony suchej zgnilizny kapustnych. Jeżeli pąk wierzchołkowy rzepaku będzie nisko osadzony, to wystarczy jeden zabieg fungicydem lub mieszanką fungicydów triazolowych. Jednak na zbyt bujnych plantacjach warto się pokusić na drugi zabieg, pamiętając, że triazole działają w temperaturze powyżej 12oC.

Ryzyko wystąpienia kiły kapusty

Po letnich opadach deszczu należy się liczyć z dużym uwilgotnieniem gleb po wschodach rzepaku i silnym porażeniem rzepaku przez kiłę kapusty. Na Opolszczyźnie obserwuję coraz szerszy zasięg występowania tej groźnej choroby. Podobna sytuacja jest na przeważającym obszarze niektórych województw. Najlepszym sposobem unikania kiły jest uprawa odmian tolerancyjnych. Przypomnę, że nie ma skutecznych fungicydów do jej zwalczania. Kiła kapusty występuje placowo. Często obok chorych roślin rosną zdrowe, które wydadzą normalny plon nasion. Dlatego z likwidacją nawet silnie porażonej plantacji należy się wstrzymać do wiosny i po ruszeniu wegetacji policzyć obsadę roślin rzepaku. Do wydania plonu 30 dt/ha wystarcza niejednokrotnie obsada 10-15 roślin/m2. Chorą plantację należy na przedwiośniu zasilić Korn Kali lub Kizerytem, a tuż po wiosennym ruszeniu wegetacji opryskać siarczanem magnezu, nawozem mikroelementowym i 10% roztworem mocznika. Nie należy zapominać o wiosennym zwalczaniu suchej zgnilizny kapustnych i innych chorób.

Nornik zwyczajny znów groźny

W minionym sezonie wegetacyjnym w województwie opolskim, zwłaszcza w jego południowej części i na Dolnym Śląsku (okolice Legnicy), duże szkody w rzepaku i u innych roślin wyrządził nornik zwyczajny, nazywany inaczej – polny, a pospolicie mysz polna. Nornik jest pospolity na terenie całego kraju. Preferuje gleby lżejsze, gliniasto-pylaste o dużej zawartości materii organicznej, przewiewne, ciepłe. Zamieszkuje przede wszystkim pola uprawne, łąki, ogrody, nieużytki, skarpy dróg. Zwierzę to jest ruchliwe zarówno w dzień, jak i w nocy, jednak najbardziej przed zachodem i wschodem słońca.

W naszych warunkach obserwuje się okresowe wędrówki nornika zwyczajnego związane z uprawą roślin. Część zwierząt zimuje na miedzach, nieużytkach, przydrożnych rowach, łąkach, brzegach lasów. Wiosną osobniki te wędrują z powrotem na pola uprawne i tam zakładają gniazda. Druga, o wiele groźniejsza populacja zwierząt zimę spędza na polach obsianych rzepakiem ozimym, międzyplonami ozimymi i zbożami.

Ma to związek z ociepleniem klimatu. W sezonie 2019/2020, w warunkach ciepłej i suchej pogody rozmnażał się również w zimie i stąd wzięła się jego olbrzymia wiosenna populacja. Samica rodzi w sezonie średnio 4-5 razy, po 4-9 młodych w miocie, które po dwóch miesiącach są dojrzałe płciowo. Przyjmując, że będzie rodzić 5 razy i odchowa się 5 młodych, to wyda na świat 625 osobników. Okres ciąży trwa 20 dni. Szybkiemu rozmnażaniu nornika sprzyja duża dostępność pożywienia, sprzyjające warunki glebowe, niska wilgotność gleby i powietrza, brak wrogów naturalnych. Jesienią najlepsze warunki do rozmnażania się znajduje w rzepaku ozimym, który jest smacznym, bogatym w składniki pokarmowe pokarmem, wcześnie zakrywa glebę i chroni je przed drapieżnikami – ssakami
i ptakami.

Do chemicznego zwalczania norników w rzepaku należy przystąpić po zauważeniu pierwszych nor. Do jego zwalczania zarejestrowane jest Ziarno zatrute fosforkiem cynkowym 01 AB do stosowania poza okresem wegetacyjnym (przedwiośnie, późna jesień), zaś poza okresem wegetacyjnym Ratron GL.

Preparaty te są toksyczne dla naturalnych wrogów nornika i należy je wsypywać do nor (10-20 ziaren) aplikatorami na głębokość 20 cm. W pierwszej kolejności trucie należy wykonać na obrzeżach pól przy miedzach, obrzeżach. Przy braku śniegu i mrozów w zimie zachodzi potrzeba kilkakrotnego trucia nornika.

Ślimaki czekają na rzepak

Po obfitych opadach w maju, czerwcu oraz w lipcu należy się liczyć z plagą ślimaków polnych, głównie pomrowika, na polach obsianych rzepakiem i od lat zasiedlonych przez te szkodniki. Wzrostowi populacji ślimaków sprzyjają uproszczenia w uprawie roli, przyorywanie słomy, deszczowa pogoda przed siewem i po siewie rzepaku. Ślimaki żyją w glebie, odżywiają się resztkami roślin i zjadają kiełkujące nasiona rzepaku, a później siewki. Zwalcza się je chemicznie moluskocydami, które rozsypuje się po polu. Aby tego nie robić w ciemno, należy zaraz po siewie założyć pułapki chwytne. Jest to konieczne, bo na doprawionej roli nie ma możliwości zauważenia ich obecności. Do ich wykrycia można użyć podstawek pod doniczki, dachówek, kawałków desek. Pod spód należy wysypać kilka granulek moluskocydu i na drugi dzień sprawdzić ich obecność; jeżeli występują, będą już martwe. Najważniejszy termin prowadzenia obserwacji przypada pomiędzy wysiewem nasion a wschodami rzepaku. Obserwację ich liczebności w pułapkach należy prowadzić do fazy 4 liści rzepaku, gdy ich obecność można ocenić na podstawie objawów żerowania na liściach i ilości śluzu na glebie. Na polach zasiedlonych ślimakami nie wystarcza jednorazowy wysiew moluskocydu. Często należy go powtórzyć 1-2 razy. W razie suchej i upalnej pogody po wschodach rzepaku absolutnie nie należy rezygnować z ich zwalczania. Ślimaki na żer wychodzą w nocy, gdy w tym czasie występują obfite rosy.

Obok wymienionych szkodników, co kilka lat jesienią występuje gradacja rolnic, gnatarza rzepakowego, tantnisia krzyżowiaczka i niezwalczane insektycydami wyrządzają duże uszkodzenia roślin. W ostatnich latach bardzo groźnymi szkodnikami były mszyce, które są również wektorami wirusa żółtaczki rzepy (TuYV). Mszyce żerują na dolnej stronie liści i trudno zwalczyć je insektycydem. Oprysk tym środkiem należy wykonać po zauważeniu pierwszych kolonii.         

Chwasty wyeliminować na jesieni

Chyba nie potrzeba już nikogo przekonywać, że zwalczanie chwastów herbicydami na jesieni jest bardziej skuteczne i tańsze niż wiosenne, pod warunkiem że prawidłowo zostaną dobrane mieszanki herbicydów do gatunków chwastów dominujących na danym polu. Po wiosenno-letnich opadach deszczu w wielu rejonach Polski gleby zostały nasączone wodą i działanie herbicydów doglebowych powinno być skuteczne. Chwasty w rzepaku zwalcza się też preparatami nalistnymi, których substancje czynne pobierane są przez korzenie i liście chwastów. Są niejednokrotnie skuteczniejsze od herbicydów posiewnych.

tekst i fot. dr Władysław Kościelniak

doradca rolny

Artykuł ukazał się w wydaniu 09/2020 miesięcznika „Nowoczesna Uprawa”

Zapoznałem się z informacją o
administratorze i przetwarzaniu danych

Komentarze

Brak komentarzy