Trudno zwalczać bez chemii
2019-06-03
Przeprowadzone doświadczenie pokazało, że rozpoczynanie ochrony w momencie pojawu zarazy ziemniaka, co najczęściej ma miejsce na plantacjach małoobszarowych, jest niewłaściwe i nieefektywne.
Obowiązujące od kilku lat zasady integrowanej ochrony w pierwszym rzędzie do ograniczania szkodliwości agrofagów zalecają wykorzystywanie metod niechemicznych (agrotechnika, odporność odmian). Stosowanie środków ochrony roślin ma być elementem uzupełniającym dla innych metod i używane tylko wtedy, gdy przekroczone zostaną progi szkodliwości dla chorób i szkodników. Jednak w przypadku alternariozy czy zarazy ziemniaka zastosowanie środków ochrony roślin jest podstawowym elementem ich zwalczania, a pozostałe metody stanowią ich uzupełnienie.
O konieczności stosowania fungicydów jako najważniejszego elementu ochrony i ograniczania szkodliwości decyduje szereg elementów, w tym dla alternariozy ziemniaka są to:
- osłabienie fizjologiczne roślin wynikające ze zmian w rozwoju. Zatrzymany zostaje wzrost części nadziemnej, a rozpoczyna się zawiązywanie bulw i gromadzenie plonu;
- możliwość tworzenia dużej ilości materiału infekcyjnego i przenoszenia go z wiatrem na duże odległości. Grzyb Alternaria alternata może w sezonie odbyć do 13 cykli rozwojowych, a drugi ze sprawców choroby grzyb A. solani 9 cykli;
- przemienne występowanie w sezonie sprawców choroby, co utrudnia dobór skutecznych fungicydów;
- wysokość strat – w Polsce sięgają one 20-50%, a na świecie nawet 70%.
tekst i fot. dr Jerzy Osowski
Instytut Hodowli i Aklimatyzacji Roślin – PIB,
Zakład Nasiennictwa i Ochrony Ziemniaka w Boninie
Cały tekst można przeczytać w wydaniu 06/2019 miesięcznika „Nowoczesna Uprawa”
Komentarze
Brak komentarzy