Wspieraj rośliny mikroelementami

2021-09-01

W przezimowaniu rzepaku pomaga właściwe nawożenie mikroelementami, przede wszystkim borem i manganem.

Rolnik oprócz terminu siewu i wyboru odmiany dostosowanej do danych warunków klimatycznych ma niewielki wpływ na przezimowanie rzepaku. Roślina ta w okresie wegetacji narażona jest na działanie wielu czynników stresowych, które ujemnie rzutują na stopień wykształcenia elementów struktury plonu, a w rezultacie końcowy plon nasion.

Szkodzą mróz i susza

Najważniejsze zagrożenia pojawiają się już w momencie siewu i skutkują zakłóceniami wschodów, co uwidacznia się nie tylko w postaci nierównomierności rozmieszczenia roślin na polu, ale także zróżnicowanej wielkości roślin. Pierwszy kluczowy okres formowania plonu rzepaku przypada na okres jesiennej wegetacji. W tym terminie przy spadku temperatury poniżej 9°C pojawia się rozeta właściwa i wymieniony proces zachodzi niezależnie od aktualnego stopnia wykształcenia liści. Zarówno rośliny nadmiernie rozwinięte, jak również nierozwinięte narażone są na działanie mrozu, a szczególnie proces ten potęgowany jest w warunkach bezśnieżnych zim. W ostatnim sezonie wegetacyjnym przebieg warunków agrometeorologicznych w okresie zimy był korzystny dla zimujących roślin. Średnie temperatury powietrza od grudnia do lutego były wyższe od norm wieloletnich, a występujące w tym czasie krótkotrwałe spadki temperatury
powietrza (lokalnie do -15°C przy gruncie), przy braku pokrywy śnieżnej na znacznym obszarze kraju, nie zagroziły plantacjom rzepaku.

Z przeprowadzonych przez GUS wiosennych badań polowych wynikało, że w sezonie 2020/21 rzepak przezimował z niewielkimi stratami. W skali kraju zakwalifikowano do zaorania ok. 5 tys. ha, wobec 7 tys. ha w 2019 r. i 45 tys. ha w 2018 roku. W ostatnich latach z uwagi na łagodny przebieg zimy czynnikiem, który w większym stopniu niż wymarznięcia przyczynia się do znaczącej redukcji plonów rzepaku, jest woda.

Nie przesadzaj z azotem

Podstawowym celem stosowania zabiegów uzupełniających mikroelementami jest maksymalizacja produktywności azotu. Jesienią nie należy jednak przesadzać z dawką aplikowanego azotu pod rzepak, którego ilość nawet w najuboższych stanowiskach nie powinna przekroczyć 50 kg N/ha. Nadmiar azotu stymuluje wzrost liczby i powierzchni liści, z jednoczesnym silnym ograniczeniem wielkości systemu korzeniowego. Prawidłowo wytworzony jesienią system korzeniowy, osiągający długość 40-50 cm oraz średnicę szyjki korzeniowej 0,8-1,0 cm, stwarza większe szanse przezimowania roślin, co w rezultacie korzystnie rokuje dla przyszłych plonów. Przenawożenie azotem nie sprzyja poprawie kondycji roślin przed zimą, gdyż nadmiar azotu stymuluje wzrost liczby i powierzchni liści, z jednoczesnym drastycznym ograniczeniem wielkości systemu korzeniowego.

Jesienne nawożenie rzepaku mikroelementami jest ściśle uzasadnione, gdyż z jednej strony obserwowana jest niska zawartość składników w glebie, a z drugiej często ograniczony jest ich dopływ z innych źródeł, np. nawozów naturalnych. Uprawa rzepaku, szczególnie na terenie południowo-zachodniej Polski (Dolny Śląsk, Opolszczyzna), prowadzona jest w gospodarstwach o zmniejszonej produkcji zwierzęcej oraz w zmianowaniu z dominującym udziałem zbóż, co w rezultacie przekłada się na mniejszą zawartość mikroelementów w glebie. Podstawowym zadaniem nawozowym w pierwszym okresie wegetacji rzepaku, który rozciąga się od wschodów aż do stadium rozety (wiosna), jest stymulacja wzrostu systemu korzeniowego. Jesienna aplikacja nawozów mikroskładnikowych po osiągnięciu przez rośliny fazy 5. liścia (BBCH 15) jest konieczna, gdyż wprowadzone składniki stymulują wzrost systemu korzeniowego oraz regulują szereg ogólnych procesów zachodzących w roślinie.

tekst i fot. prof. dr hab. Renata Gaj  

Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu

Cały tekst można przeczytać w wydaniu 09/2021 miesięcznika „Nowoczesna Uprawa”

Zapoznałem się z informacją o
administratorze i przetwarzaniu danych

Komentarze

Brak komentarzy