Zaprawić przed siewem

2021-04-20

Niektórzy rolnicy uważają, że nie warto wysiewać zaprawionego ziarna jęczmienia, bo jest droższe, a chorób, które ma zwalczać, nie widać. To błędne myślenie, ponieważ zaprawianie jest kluczowym zabiegiem gwarantującym zdrowotność roślin w okresie wegetacji.

Zainteresowanie uprawą jęczmienia ozimego rośnie, co prawdopodobnie związane jest z opłacalnością jego uprawy. Zagrożeniem, z jakim można się spotkać, jest wymarzanie, do którego dochodzi podczas mroźnych i bezśnieżnych zim, a takich ostatnio w Polsce nie mamy. Szkody o znaczeniu gospodarczym mogą być też powodowane przez choroby, i może to być poważny problem, szczególnie biorąc pod uwagę patogeny, które przenoszone są z ziarnem siewnym i bytują w glebie.

Odporność genetyczna

Nie jest łatwo zabezpieczyć się stuprocentowo przed infekcją grzybów przenoszonych z ziarnem jęczmienia, które ulokowane są zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz ziarna, a także tych, które znajdują się w glebie. Dlatego, aby je ograniczyć do minimum, należy działać wielokierunkowo. W integrowanej ochronie roślin walka z chorobami rozpoczyna się już przy wyborze odmiany do uprawy w danym gospodarstwie. Do siewu najlepiej wybierać odmiany, o których wiadomo, że nie są porażane przez grzyby, które powodują takie choroby, jak np.: głownia pyląca (Ustilago nuda), głownia zwarta (Ustilago hordei), pasiastość liści jęczmienia (Drechslera graminea), plamistość siatkowa jęczmienia (Drechslera teres) oraz pałecznica zbóż i traw (Typhula incarnata, Typhula spp.). Bardzo duże znaczenie ma odporność uprawianych odmian na zgorzel siewek, która jest jedną z głównych chorób zbóż. Chorobę tę mogą powodować gatunki grzybów należących do rodzaju Fusarium (np. Fusarium graminearum, F. culmorum, F. avenaceum), a także gatunki z rodzaju Alternaria i Sclerotinia wspomagane przez organizmy chorobotwórcze Pythium spp. oraz grzyb Monographella nivalis powodujący pleśń śniegową i Rhizoctonia cerealis porażający korzenie jęczmienia. Istotna jest odporność genetyczna na porażenie przez grzyby występujące wprawdzie w czasie wegetacji, ale też ograniczane przez niektóre zaprawy. Głównie dotyczy to sprawcy mączniaka prawdziwego
zbóż i traw.

Szeroki wybór zapraw

Dobre wyniki zwalczania większości tych grzybów uzyskuje się, stosując chemiczne zaprawianie ziarna jęczmienia. W ten sposób można dodatkowo zwalczyć lub ograniczyć wczesne występowanie grzybów, które powodują
choroby liści, głównie: mączniaka prawdziwego zbóż i traw (Blumeria graminis), rynchosporiozę zbóż (Rhynchosporium secalis) i plamistość siatkową jęczmienia (Drechslera teres). W przypadku tych chorób zastosowane zaprawy zabezpieczą plantację do fazy krzewienia lub nawet do początku fazy strzelania w źdźbło.

O zakresie zwalczanych patogenów decyduje skład chemiczny zastosowanych zapraw nasiennych. Oprócz jednoskładnikowych zawierających najczęściej takie substancje czynne, jak np.: tebukonazol, fludioksonil, tritikonazol i difenokonazol, godne polecenia są zaprawy dwu- i trzyskładnikowe, które posiadają szeroki zakres zwalczanych patogenów występujących zarówno na powierzchni ziarna, jak i wewnątrz ziarniaków. Połączenie substancji czynnych z różnych grup chemicznych pozwala na skuteczne zwalczanie chorób, nawet tak trudnych do ograniczania, jak np. pleśń śniegowa. Można to uzyskać, stosując zaprawę składającą się z takich substancji czynnych, jak np.: fludioksonil + protiokonazol + tebukonazol. Podobnie jest w przypadku pałecznicy zbóż i traw, która w jęczmieniu występuje często, chociaż producenci nie zawsze są tego świadomi, ponieważ przy słabym porażeniu rośliny potrafią się zregenerować po wiosennym nawożeniu. W rejonach i na polach, na których problem pałecznicy zbóż i traw występuje, zasadny jest siew ziarna zaprawionego
zaprawą trzyskładnikową zawierającą: fludioksonil + sedaksan + tebukonazol lub fludioksonil + sedaksan + tritikonazol.

Substancje czynne, które występują w zaprawach zalecanych do stosowania w jęczmieniu, rzadziej w innych gatunkach zbóż, to np.: metalaksyl-M, triadimenol, fluopyram, sedaksan, ipkonazol, imazalil, fluksapyroksad i fluoksastrobina. Można je stosować w pewnych specyficznych sytuacjach w uprawie jęczmienia, czyli w przypadku zagrożenia przez organizmy chorobotwórcze, które występują na polu rzadziej, np. z rodzaju Pythium spp. czy Typhula, Rhizoctonia. Dzięki temu skutecznie zrealizuje się strategię antyodpornościową stosowania fungicydów.

Zgodnie z certyfikatem ESTA

Kupując zaprawiony kwalifikowany materiał siewny, warto zwrócić uwagę, czy ma on oznaczenie, że został zaprawiony przez firmę posiadającą certyfikat Europejskiej Gwarancji Jakości Zaprawiania Nasion ESTA (ang. European Seed Treatment Assurance). Niestety, w Polsce takich firm jest zaledwie kilkanaście, a tylko profesjonalne zaprawianie daje gwarancję dobrych wschodów i pozwala uniknąć problemów z chorobami powodowanymi przez grzyby przenoszone przez ziarno i bytujące w glebie.

Na jakość zaprawiania, czyli na jego równomiernie pokrycie substancją czynną, w dużym stopniu wpływają zanieczyszczenia (nasiona chwastów, drobne kamienie, ziarno uszkodzone i połamane). Duży problem stanowi też kurz i pył pokrywający ziarno, ponieważ pochłania zaprawę nasienną, która powinna trafić na powierzchnię ziarniaka. Straty substancji czynnej w przypadku zaprawiania niedoczyszczonego ziarna mogą wynosić nawet 50-60%. Taka sytuacja powoduje, że ziarno wygląda na zaprawione, ale tak naprawdę z powodu braku odpowiedniej ilości substancji czynnej nie jest dostatecznie chronione. Przy wadliwie zaprawionym ziarnie na plantacji jęczmienia pojawiają się choroby, zwłaszcza: zgorzele siewek, głownie i pasiastość liści jęczmienia.           

Przy zagrożeniu przez grzyby znajdujące się w okolicach zarodka (powodujące głownię pylącą) lub pod okrywą nasienną należy stosować zaprawy, w skład których wchodzą substancje czynne o działaniu układowym. Bez trudu zwalczą one także grzyby znajdujące się na okrywie nasiennej ziarna (powodujące np. głownię zwartą) i w glebie (będące przyczyną zgorzeli siewek i pleśni śniegowej).

Błędem wielu rolników jest przekonanie, że nie warto ponosić kosztów związanych z zakupem zaprawionego kwalifikowanego materiału siewnego, bo straty z powodu stosowania niezaprawionego ziarna są niewielkie. Tymczasem oszacowano, że wynoszą one około 4-6 dt/ha, czyli są wyższe od nakładów poniesionych na zabieg ochronny.

prof. dr hab. Marek Korbas

dr inż. Joanna Horoszkiewicz-Janka

Instytut Ochrony Roślin – PIB, Poznań

fot. Korbas

Artykuł ukazał się w wydaniu 07/2020 miesięcznika „Nowoczesna Uprawa”

Przykłady zapraw zarejestrowanych do zaprawiania ziarna jęczmienia ozimego

1 zapobiegają występowaniu chorób liści do końca fazy krzewienia;
2 zapobiegają również występowaniu mączniaka prawdziwego zbóż i traw;
3 zapobiegają również występowaniu pałecznicy zbóż i traw

Zapoznałem się z informacją o
administratorze i przetwarzaniu danych

Komentarze

Brak komentarzy