Zwalczanie zarazy ziemniaka
2025-06-03
Zaraza ziemniaka jest najgroźniejszą chorobą, która poraża ziemniaki zarówno w okresie wegetacji, jak i podczas przechowywania. Dlatego tak ważne jest kompleksowe podejście do jej ograniczania.
Zaraza ziemniaka od połowy XIX w. sprawia problemy w uprawie ziemniaków na całym świecie. Jej sprawca – lęgniowiec Phytophthora infestans to organizm, który jest doskonale przygotowany do infekowania roślin ziemniaka i innych należących do rodziny psiankowatych, np. pomidorów.
Co decyduje o zagrożeniu?
O tym, że zaraza ziemniaka jest najgroźniejszą spośród chorób w tej uprawie, decydują m.in.: liczne źródła materiału infekcyjnego, krótkie okresy trwania cykli chorobowych i ich duża ilość w sezonie, możliwość produkowania dużej ilości materiału infekcyjnego (dziennie do 80 tys. zarodników sporangialnych na 1 cm2 nalotu tworzącego się dookoła nekroz zarówno na spodzie, jak i wierzchu liścia oraz na łodygach), duża presja infekcyjna (dziennie może zostać zniszczone około 10% powierzchni asymilacyjnej rośliny). Ważne są też: zdolność do przełamywania odporności uprawianych odmian, tworzenie się odporności na stosowane do zwalczania substancje czynne (s.cz.) środków ochrony roślin (fenyloamidy, fluazinam, mandipropamid, oksatiapiprolina). Także odkryty niedawno przez naukowców z Holandii sposób wnikania sprawcy do liścia (infekcja „naifu”) potwierdza, że uznanie zarazy za chorobę najgroźniejszą jest jak najbardziej słuszne. Patogen ten potrzebuje bardzo małej siły do wnikania do liści. W odróżnieniu od innych, które potrzebują użycia około 8 MPa, aby wniknąć do wnętrza rośliny, P. infestans zużywa tylko 0,3 MPa dokonując nacinania pod pewnym kątem, co przyspiesza wnikanie do tkanek żywiciela. Do znaczenia zarazy ziemniaka w dużym stopniu przyczyniło się także pojawienie w latach 70. ubiegłego stulecia typu kojarzeniowego A2, który pozwolił sprawcy na różnicowanie się pod względem genetycznym, co spowodowało wzrost agresywności choroby i strat, a to z kolei wpłynęło na zwiększenie liczby zabiegów w celu ograniczenia jej szkodliwości.
Rozwojowi sprawcy sprzyja pogoda
Kolejnym czynnikiem wpływającym na poziom trudności ochrony jest adaptacja sprawcy choroby do zmieniających się warunków meteorologicznych. Obecnie zakres temperatur, w jakich może rozwijać się sprawca zarazy ziemniaka, jest szerszy i wynosi 3-28°C (dotychczas było to 8-23°C). Także łagodny przebieg zim, jakie występują w ostatnich latach, wpływa na możliwość rozwoju choroby. Brak występowania niskich temperatur zwiększa możliwość przetrwania materiału infekcyjnego znajdującego się w glebie czy to na resztkach roślin, porażonych bulwach, czy jako formy przetrwalnikowe – oospory.
Konieczna jest profilaktyka
Z wielu więc powodów ochrona przed zarazą ziemniaka staje się poważnym problemem i wymaga zaangażowania wszystkich dostępnych metod, ze stosowaniem ochrony chemicznej jako głównej. Należy pamiętać, że w przypadku zarazy rozpoczynanie zabiegów od momentu wystąpienia pierwszych objawów jest skazane na porażkę, ze względu na tempo rozwoju choroby, co można było zaobserwować w ubiegłym sezonie, kiedy to w sprzyjających warunkach dochodziło do zniszczenia plantacji w bardzo krótkim czasie.
tekst i fot. dr inż. Jerzy Osowski
Instytut Hodowli i Aklimatyzacji Roślin – PIB, Radzików
Cały tekst można przeczytać w wydaniu 06/2025 miesięcznika „Nowoczesna Uprawa”
Komentarze
Brak komentarzy