Desykacja rzepaku coraz trudniejsza

2020-06-01

Każdego roku plantatorzy rzepaku stają przed wyborem – desykować czy nie. Pogoda, która coraz mniej sprzyja uprawom, sprawia, że plantacje są mało wyrównane, a zachwaszczenie wtórne wręcz zmusza gospodarzy do przeprowadzenia tego zabiegu.

Desykacja to zabieg przerywający dojrzewanie rzepaku, mający na celu wyrównanie łanu, zmniejszenie wilgotności nasion, zniszczenie zachwaszczenia wtórnego i zapobieganie osypywaniu się nasion. Aby zabieg był skuteczny, musi być wykonany w optymalnym terminie odpowiednio dobranym preparatem.

Ocenić stan roślin

Przed podjęciem decyzji o desykacji należy ocenić stan plantacji, nie zawsze bowiem jest to zabieg konieczny. Na pewno należy go wykonać, jeśli na polu występują uciążliwe chwasty, np. komosa biała, chwastnica jednostronna czy perz właściwy. Podczas żniw są one w pełni wzrostu i rozwoju, a ich komórki są mocno uwilgotnione. To sprawia, że utrudniają zbiór – dostają się do zespołu młócącego, powodując jego zapychanie. Ponadto chwasty, a szczególnie ich nasiona zebrane wraz z rośliną uprawną obniżają jej wartość rynkową. Wykonanie desykacji uzasadniają też warunki pogodowe, które uniemożliwiają osiągnięcie w sposób naturalny jednoczesnej fazy dojrzałości rzepaku do zbioru.

Pozostał tylko glifosat

Zgodnie z decyzjami Komisji Europejskiej od dłuższego czasu wycofywane są z rynku kolejne substancje czynne. Taki los spotkał dikwat – substancję stosowaną do desykacji rzepaku przeznaczonego na nasiona. Plantatorom uprawiającym rzepak na cele przetwórcze, w tym konsumpcyjne, pozostaje tylko glifosat, którego przyszłość jest jednak zagrożona, z powodu coraz liczniejszych opinii na temat jego szkodliwości dla zdrowia i życia ludzi oraz zwierząt. Do desykacji można wykorzystać praktycznie wszystkie preparaty na bazie tej substancji czynnej, zarejestrowane do tego celu (tab. 1.). Glifosat niszczy totalnie bardzo szerokie spektrum chwastów, w tym gatunki uciążliwe, jak np. perz, ostrożeń czy powój. Jego zaletą jest to, iż roślina może go szybko pobrać i przemieścić do korzeni. Skuteczność glifosatu jest zadowalająca nawet wtedy, gdy po godzinie od zabiegu wystąpi opad.

Określając wysokość dawki, należy stosować się do zaleceń producenta zawartych w etykiecie środka, unikając stosowania dawek obniżonych lub minimalnych, bo zastosowany preparat może nie spełnić swojego zadania..

Dobrać termin zabiegu

Desykację najlepiej wykonać 14-21 dni przed planowaną datą zbiorów. Czas ten pozwala na pełne dosuszenie roślin. Zabieg wykonany wcześniej lub później może nie przynieść oczekiwanych rezultatów. Rośliny za wcześnie zdesykowane wydadzą niższy plon gorszej jakości, bo niższa będzie masa tysiąca nasion (MTN) i mniejsze zaolejenie.

Preparaty przeznaczone do desykacji należy stosować, gdy wilgotność nasion rzepaku jest mniejsza niż 30%. Łuszczyny powinny przebarwiać się na żółto, a nasiona na kolor brunatny, winny być też miękkie w dotyku. Aby dobrze ocenić, czy plantacja nadaje się już do desykacji, należy w kilku miejscach pola wybrać losowo i otworzyć 20 łuszczyn ze środkowej części głównej łodygi różnych roślin rzepaku. Jeśli 60%
nasion zmienia zabarwienie z zielonego na brązowy, to znak, że plantacja jest gotowa do przeprowadzenia zabiegu.

Desykację należy przeprowadzić w godzinach porannych, późnym wieczorem lub w nocy, aby ochronić owady pożyteczne przed zatruciem. Zabieg poranny dodatkowo ograniczy straty powodowane przez wjazd sprzętu w łan, gdy łuszczyny zachowają sprężystość, czemu sprzyja występowanie rosy na roślinach.

Dodać sklejacze

Zmienne warunki atmosferyczne – deszcze i silne wiatry występujące naprzemiennie z okresami suszy – powodują kurczenie i rozszerzanie się łuszczyn, które w konsekwencji otwierają się, a nasiona wysypują, co prowadzi do spadku plonu. Aby temu zapobiec, równocześnie z desykacją można zastosować preparaty zapobiegające pękaniu łuszczyn i osypywaniu się nasion, czyli tzw. sklejacze (tab. 2.). Preparaty te zawierają naturalną żywicę drzew, polimery terpenowe lub kopolimery butadieno-sterynowe. Wytwarzają one na powierzchni łuszczyn powłokę chroniącą je przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi i zamykającą łuszczyny aż do żniw. Sklejacze wraz z desykacją należy stosować, gdy łuszczyny są elastyczne (podczas zginania w literę U lub V lekko pękają i wysypują się z nich pojedyncze nasiona). Taki zabieg „2 w 1” pozwala ograniczyć straty spowodowane kilkakrotnym wjazdem ciężkiego sprzętu w łan. Jeśli sklejacze stosowane są bez desykacji, zabieg należy wykonać, gdy większość łuszczyn ma kolor zielonkawo-żółtawy, łuszczyny są elastyczne, a podczas zginania (w literę U lub V) lekko pękają, ale nasiona się nie osypują.  

Mniej wody

W związku z panującą od kilku lat w naszym kraju suszą, warto rozważyć obniżenie ilości wody przeznaczonej do zabiegu desykacji lub połączyć preparat z adiuwantem.

tekst i fot. dr inż. Przemysław Kardasz

Instytut Ochrony Roślin-PIB, Polowa Stacja Doświadczalna w Winnej Górze

Artykuł ukazał się w wydaniu 06/2020 miesięcznika „Nowoczesna Uprawa”

Tabela 1. Przykłady preparatów do desykacji rzepaku zawierające glifosat

Tabela 2. Przykłady preparatów zapobiegających pękaniu łuszczyn

Zapoznałem się z informacją o
administratorze i przetwarzaniu danych

Komentarze

Brak komentarzy