Nowe odmiany to lepsze plony
2019-08-01
Bardzo ważną rolę we wzroście plonów wszystkich roślin uprawnych odgrywa szybkie wprowadzanie do szerokiej praktyki nowych odmian. Dla potwierdzenia tej tezy warto prześledzić znaczenie poszczególnych czynników plonotwórczych w ostatnim stuleciu.
Na początku XX w. o wzroście wydajności decydowały nawożenie i mechaniczna uprawa roli. W latach 70. i 80. pierwszoplanową rolę odegrała chemiczna ochrona roślin. Natomiast na przełomie wieków na czoło wysunął się postęp biologiczny. Szacuje się, że w latach 1900-1950 tylko w 11% decydował on o wzroście plonów. W kolejnym ćwierćwieczu (1951-1975) jego rola wzrosła do 18%, a w następnych dwudziestu latach (do 1996 r.) przekroczyła 52%.
Dokonał wielkiego przełomu
Olbrzymie zasługi dla wzrostu wydajności pszenicy wniósł prof. Norman Borlaug, który w latach 50. i 60. XX w. wyhodował odmiany odporne na choroby, rekordowo plenne i o krótkiej słomie. Uchroniły one od głodu blisko miliard mieszkańców biedniejszych krajów, zwłaszcza z Azji, Ameryki Południowej i Afryki. Za swoje osiągnięcia został uhonorowany m.in. Pokojową Nagrodą Nobla w 1970 r. Z jego materiałów genetycznych korzystali też polscy hodowcy pszenicy, którzy wyhodowali krótkosłome odmiany Luna i Grana, a w kolejnych latach następne.
tekst i fot. dr Władysław Kościelniak
doradca rolny
Cały tekst można przeczytać w wydaniu 08/2019 miesięcznika „Nowoczesna Uprawa”
Komentarze
Brak komentarzy