Postęp hodowlany w kukurydzy
2023-12-29
Rosnąca wydajność roślin rolniczych jest przede wszystkim zasługą nowych kreacji odmianowych. Wyliczenia różnych autorów wskazują, że uzyskany w ostatnim półwieczu kilkukrotny wzrost plonów roślin uprawnych to przynajmniej w 50% zasługa postępu biologicznego, tj. nowych odmian i metod hodowlanych.
Kukurydza jest rośliną, w której uprawie nowe odmiany odgrywają szczególnie dużą rolę. Najważniejszym momentem w historii uprawy kukurydzy było wprowadzenie kreacji mieszańcowych. Dzięki temu plony kukurydzy w USA i Europie wzrosły blisko 4-krotnie. W USA postęp w hodowli i wprowadzanie do uprawy kolejnych generacji odmian mieszańcowych skutkował wzrostem plonów z początkowych 15-20 dt/ha do średnio ponad 100 dt/ha. Średnioroczny przyrost plonów kukurydzy w USA za okres 1930-1980 wynosił prawie 100 kg ziarna rocznie, przy czym ocenia się, że ów postęp aż w 85% nastąpił za sprawą nowych odmian. Dla porównania, w tym samym okresie w USA napływ nowych odmian pszenicy spowodował wzrost plonów o 50%, a w przypadku sorga tylko o 39%.
Coraz większy potencjał mieszańców
Podobnie jak w innych przodujących krajach, również w Polsce systematyczny wzrost plonów kukurydzy, jaki obserwujemy od ponad 50 lat, to przede wszystkim zasługa nowych kreacji odmianowych. Odmiany mieszańcowe kukurydzy plonują wysoko dzięki heterozji, czyli tzw. bujności. Zachodzi ona po skrzyżowaniu linii wsobnych, które hodowca musiał wcześniej wyprowadzić, ustabilizować i odpowiednio dobrać formy rodzicielskie. Prace takie trwają 5-10 lat i wymagają dużych nakładów i wiedzy – co wpływa na koszty produkcji nasion handlowych.
Dzisiaj odmiany mieszańcowe kukurydzy reprezentowane są przez dwa typy hodowlane:
• mieszańce trójliniowe (TC), tworzone z krzyżówek trzech linii (A x B) x C),
• mieszańce pojedyncze (SC; dwuliniowe), tworzone z dwóch linii (A x B).
Największy efekt heterozji wykazują mieszańce pojedyncze – i są też najlepiej wyrównane morfologicznie. Ich mankamentem jest trudniejsza produkcja nasienna, co przekłada się na wyższą cenę materiału siewnego. Mieszańce trójliniowe mają nieco mniejszy potencjał plonowania, ale zachowują dobrą zdolność przystosowawczą do zmiennych warunków pogodowo-glebowych. Efekt heterozji dotyczy w zasadzie tylko pierwszego pokolenia mieszańca, później szybko wygasa, co przejawia się niewyrównaniem roślin na plantacji i różnicami we wzroście, rozwoju oraz plonowaniu. Tymczasem w praktyce rosnące koszty produkcji kukurydzy powodują, że część rolników szuka oszczędności, wysiewając II generację ziarna kukurydzy (tzw. pokolenie F2), czyli nasion, które wyrosły z kwalifikowanego ziarna zakupionego rok wcześniej. Wprawdzie można dzięki temu zaoszczędzić kilkaset zł na ha, ale jest to działanie nieracjonalne, ponieważ straty w wielkości plonu i jego jakości są zwykle znacznie większe.
Nie ulega wątpliwości, że to właśnie odmiany są motorem postępu w rolnictwie. Analizy poziomu plonowania ziarna badanych w doświadczeniach COBORU odmian kukurydzy wykazały, że średnioroczny przyrost plonów w 20-leciu 1981-2000 wynosił aż 182 kg. Średnioroczne przyrosty badane w dalszych kilkunastoletnich okresach utrzymywały się również na wysokim poziomie – trendy wzrostu wyniosły od 128 kg do 180 kg ziarna rocznie. W ostatnim z analizowanych okresów (2007-2021) wykazane wzrosty plonów były dalej wysokie (108 kg), ale nieco mniejsze niż w poprzednich okresach. Wpłynęły na to relatywnie niskie plony uzyskane w całym kraju w bardzo suchym 2015 r. W konkluzji można w uproszczeniu stwierdzić, że potencjał plonowania odmian będących w dyspozycji polskiego rolnictwa wzrósł w minionych 40 latach o 60 dt/ha (1,5 dt rocznie), czyli mniej więcej dwukrotnie.
tekst i fot. prof. dr hab. Tadeusz Michalski
Polski Związek Producentów Kukurydzy
Cały tekst można przeczytać w wydaniu 01/2024 miesięcznika „Nowoczesna Uprawa”
Komentarze
Brak komentarzy